Czarnolas | powiat zwoleński | gmina Policzna | 40 km na północny-zachód od Radomia |
Czarnolas nierozerwalnie wiąże się z Janem Kochanowskim – najwybitniejszym polskim poetą do czasów Słowackiego, Mickiewicza i Norwida.
- muzeum biograficzne Jana Kochanowskiego
- dwór z pocz. XX w.
- pamiątki sprzed 500 lat
- książki, obrazy, gobeliny
- kaplica z kamiennym murem
- zabytkowy park
Jan Kochanowski wcale się tu nie urodził
Czarnolas nierozerwalnie wiąże się z Janem Kochanowskim – najwybitniejszym polskim poetą do czasów Słowackiego, Mickiewicza i Norwida.
To w tej niewielkiej miejscowości znajduje się muzeum biograficzne poety. Dlaczego w Czarnolesie? Po pierwsze wcale nie dlatego, że się tu urodził. Kochanowski przyszedł na świat w Sycynie, na południe od Zwolenia (więcej o Sycynie tutaj). Po drugie nie dlatego, że zachowały się tu jakieś pamiątki z nim związane. Zresztą pół tysiąclecia, które minęło od czasów Jana, unicestwiło większość pamiątek. Po trzecie nie dlatego, że poeta jest tu pochowany. Grób poety znajduje się w Zwoleniu.
Otóż, muzeum poety znajduje się w Czarnolesie, dlatego że Jan tu mieszkał. Sprowadził się tu po latach studiów zagranicznych i służby na dworze królewskim. Wybudował dwór, w którym zamieszkał z żoną. Tu wychowywały się jego dzieci. I to tu – siadał pod lipą, żeby pisać fraszki, pieśni, treny.
Czarnolas – czyj ten dwór?
Szeroka, zacieniona aleja prowadzi prosto – od bramy wjazdowej do białego dworu.
Po drodze warto wstąpić do budynku, w którym mieści się kasa biletowa Muzeum Jana Kochanowskiego (oraz co ważne, jedyna na całym terenie – toaleta).
Z biletami można wejść do:
- dworu (ekspozycja główna)
- piwnic dworskich (Rzeczpospolita Babińska)
- kaplicy
Bez biletu – o każdej porze roku aż do zmroku, można spacerować po parku.
Przed dworkiem owalny podjazd. Stoi na nim pomnik Jana Kochanowskiego. Latem kwitną róże. Warto przyjrzeć się okazałej sośnie wejmutce, która uznana została za pomnik przyrody.
Nad wejściem do dworu napis – Muzeum Jana Kochanowskiego. Ale dlaczego w tympanonie nie ma herbu poety? Na drzwiach też zamiast kruka z pierścieniem w dziobie – kolejny obcy herb. To czyj był ten dwór? Wiadomo przecież, że herby umieszczało się w czasach Jana – jak wizytówki. Dzięki herbom rozpoznawało się ich właścicieli.
Sprawa jest dość prosta. Dwór, w którym mieści się główna część muzealnej ekspozycji, nie pamięta czasów Jana. Powstał bowiem dopiero na początku XX w.
Muzeum: gobeliny i inne ciekawostki
Mimo iż pamiątki po Janie Kochanowskim były gromadzone przez kolejnych właścicieli Czarnolasu od końca XVIII w., niewiele z nich jest bezpośrednio związane z poetą. 500 lat to dużo czasu i niewiele przedmiotów jest w stanie przetrwać taką próbę.
Na ekspozycji znajdują się fotel, który należał do rodziny Kochanowskich, potężne, okute metalem drzwi z gospodarstwa poety i jeszcze fragment obrzeżenia drzwi z kaplicy rodzinnej z Sycyny. Pozostałe przedmioty zgromadzone w muzeum mają przybliżać epokę i twórczość Jana. Kufry, skrzynie, krzesła, wyroby rzemieślnicze sprzed pół tysiąca lat.
Bogato prezentuje się kolekcja książek – wydania dzieł poety z różnych okresów.
Wyjątkową wartość mają rozwieszone na ścianach kolejnych sal olbrzymie gobeliny. Jak królewskie arrasy na Wawelu – mają ozdabiać pomieszczenia. Dodatkowo przybliżają postać Kochanowskiego. Gobeliny zaprojektowane i wykonane zostały przez najwyższej klasy artystki-tkaczki z Polski.
Straszne sceny w piwnicach dworu Jana z Czarnolasu
Nie każdy o tym wie. O czym? O tym, że jeśli wykupiło się bilet to muzeum w Czarnolesie, to można zwiedzać nie tylko wystawę główną. Obsługa muzeum często zapomina o tym wspomnieć.
Z biletem można udać się także do piwnic dworu. Niestety nie ma do nich kierunkowskazu. Dlatego podpowiadamy:
- stojąc na wprost pałacu kierujemy się w prawo,
- drzwi do piwnic znajdują się w prawej ścianie szczytowej budynku.
Schody prowadzą na dół. W pierwszej sali napotykamy stół z grami multimedialnymi. Niestety działa bardzo opornie.
W drugiej sali coś co jednych urzeknie, a innych może przestraszyć. W mrocznej scenerii scena uczty utworzona z figur naturalnej wielkości w strojach z epoki poety. Nie jest to scena przypadkowa. Ma zaprezentować jak wyglądały spotkania tzw. Rzeczpospolitej Babińskiej.
Medal dla tego, kto wiem, czym była Rzeczpospolita Babińska!
Krótka informacja: We wsi Babice (woj. lubelskie) mieszkali państwo Pszonkowie. Często zapraszali do siebie gości. Aby nie było nudno stworzyli klub szlachecki, którego członkowie, w czasie spotkań, parodiowali sytuację w kraju. Nadawali sobie tytuły i godności jak w prawdziwym państwie. A co najważniejsze opowiadali zabawne, prześmiewcze historie, które spisywano. Była to żartobliwa odmiana powstających wówczas stowarzyszeń literackich.
To tyle w piwnicach czarnoleskich. Pora na ostatni punkt programu, do którego potrzebny jest bilet.
Czarnolas – kaplica
Za czarnoleskim dworem, stoi jeszcze jeden biały budynek. To kaplica. Ale oczywiście nie rodziny Kochanowskich, a Jabłonowskich i Zawadzkich, którzy byli ostatnimi właścicielami miejscowości.
Warto jednak zwrócić uwagę na fragment muru przy schodach. W przeciwieństwie, do reszty budynku, nie został otynkowany. Uznaje się bowiem, że ten niewielki, kamienny fragment pozostał po jednym z budynków z czasów Jana. Może nawet to ściana jego domu, a może skarbczyka?
Wracając do kaplicy. Główne wejście do budynku znajduje się od strony zachodniej. We wnętrzu kolejna scena urządzana z wykorzystaniem naturalnej wielkości lalek wykonanych przez artystów plastyków. Tym razem to msza. Na ścianie herby polski orzeł i litewska pogoń. Zwiedzaniu towarzyszy muzyka Mikołaja Gomółki. Gomółka napisał muzykę do psalmów, które przetłumaczył na język polski Jan Kochanowski. Psalmy te wydane jako „Psałterza Dawidów”, były wówczas jednym z najbardziej znanych dzieł Jana. Towarzyszyły w obrzędach religijnych zarówno katolikom, jak i protestantom.
Pomnik – trzy w jednym (pomnik bratanka, lipy i żałoby po córkach)
Po wyjściu z kaplicy ścieżka prowadzi nas prosto do pomnika. Wokoło mnóstwo lip. Ale nawet te najbardziej okazałe, nie pamiętają czasów poety. Jednak po lipie, o której Jan pisał w swoich wierszach została pewna – dobrze ukryta pamiątka.
Trzeba jej szukać pod pomnikiem. Najniżej położony element monumentu to grube kamienne płyt. Właśnie one wyznaczają miejsce, w którym rosła lipa Jana. Na dodatek ponoć odpowiadają jej średnicy. Ale czy to prawda? Raczej nie, gdyż według botaników, lipy nie dorastają do takich rozmiarów.
Pomnik początkowo upamiętniający tylko lipę, został z czasem rozbudowany. Dziś przypomina także o tragicznych wydarzeniach z życia rodziny Kochanowskich. W Czarnolesie zmarły dwie małe córki Jana i Doroty – Urszula i Hanna. Artysta pogrążony w rozpaczy stworzył przejmujące dzieła literackie – pierwsze w dziejach literatury polskiej treny poświęcone stracie dzieci. Stąd na pomniku w Czarnolesie sarkofag i wykuty w kamieniu fragment jednego z trenów.
A skąd na szczycie pomnika popiersie Piotra Kochanowskiego? Przez przypadek. Zamawiający chciał, zwieńczyć monument podobizną Jana, ale rzeźbiarz, pomylił Kochanowskich. Zamiast poety, wykonał wizerunek jego bratanka. Trochę lipa;)
Czarnolas – park
Muzeum w Czanolesie to nie tylko budynki i wystawy, to także duży, zabytkowy park. Trzy stawy, fontanna, dwa pomniki przyrody, aleje, zawilce, róże, rododendrony, konwalie. Jest także amfiteatr z rzeźbami, a nawet miejsce na ognisko. Osobną część stanowi sad.
Można posłuchać śpiewu ptaków albo poezji Jana Kochanowskiego.
Czarnolas – parking
W Czarnolesie nie ma problemu z parkingiem. Znajduje się przed głównym wejściem do muzeum, po przeciwnej stronie drogi. Wzdłuż ogrodzenia muzeum nie wolno parkować. Dodatkowo przy parkingu znajduje się sklep spożywczy.
W pobliżu muzeum w okresie letnim czynna jest niewielka restauracja. Niemal na przeciwko niej stoi niepozorny budynek piekarni – za to chleb wyjątkowo smaczny!
I tylko przypomina się wierszyk:
Policzna – prześliczna, na Baryczy ryb nie zliczy, Sycyna – daje wina, Czarnolas – wyżywi nas.
Może teraz pora na zwiedzanie Policznej? A może jednak do Zwolenia, bo tam też znajdziemy pamiątki po Janie Kochanowskim z Czarnolasu.