Garbatka-Letnisko – położona wśród lasów Puszczy Kozienickiej (dawniej Puszczy Radomskiej) istniała już w XV w. Lecz próżno szukać tu śladów przeszłości sprzed 500 lat. Za to doskonale widać te z przełomu XIX i XX w.
Stacja kolejowa w XIX w.
A wszystko zaczęło się od budowy linii kolejowej z Dęblina do Dąbrowy Górniczej (Kolei Iwangorodzko-Dąbrowskiej), która nieodwracalnie wpłynęła na rozwój miejscowości, w którym zlokalizowano staje.
Kolej umożliwiała szybki i relatywnie tani transport, a jedyną alternatywą dla niego były, w większości nawet nie utwardzone, drogi i wozy konne.
Stacja kolejowa w Garbatce powstała w 1885 r. Walory i potencjał okolicy zauważył jeden z budowniczych kolei. Dzięki swojej zaradności i wpływom zdołał zbudować cztery domy, które chciał wynajmować letnikom. Zachęcał radomskich lekarzy, aby polecali Garbatkę, jako miejsce kuracji i wypoczynku.
Tartak
Położenie wśród lasów i linia kolejowa przyciągnęły nie tylko letników, ale przyczyniły się do rozwoju przemysłu drzewnego. W Garbatce zlokalizowano Zarząd Nadleśnictwa Lasów Państwowych, działały tartak państwowy i destylarnia. Zakłady potrzebowały rąk do pracy więc pojawili się nowi mieszkańcy.
Śladem tamtych czasów jest działająca do dziś w Garbatce – szkoła kształcąca leśników, stolarzy i cieśli – Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych. Właśnie trwa rozbudowa infrastruktury tej placówki.
Szlakiem zabytkowy willi
Letniskowe wille z pocz. XX w. miały w Polsce określony wygląd, dzięki zamożności właścicieli, różniły się od typowych budynków mieszkalnych tamtych czasów. Wprawdzie, jak tamte, zbudowane były z drewna, ale były znacznie większe, posiadały ganki, werandy, liczne okna. Złożone dachy miały lukarny.
W Garbatce wytyczono specjalny szlak, prowadzący do najciekawszych zachowanych obiektów tego typu. Na zdjęciu widać sposób oznakowania tej trasy – czyli drewniane kierunkowskazy. Ich uzupełnienie stanowią tablice informacyjne z opisami poszczególnych budynków.
Spacer proponujemy zacząć od stacji PKP – zatrzymują się tu pociągi z Radomia. Samochód można zostawić przy parkingu koło pomnik przy skrzyżowaniu ulic Kolejowej i Partyzantów). Wtedy od razu warto obejrzeć pomnik ofiarom z czasów II wojny światowej.
Od pomnika idziemy ul. Kolejową w kierunku zachodnim. Docieramy do tablicy informacyjnej przy willi „Słonecznej”. Zobaczenie popadającego w ruinę budynku możliwe jest tylko, gdy opadną liście przesłaniających go krzewów i drzew.
Dalej – teren budowy nowej siedziby Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych, a po przeciwnej stronie drogi – dworzec kolejowy.
Przed budynkiem dworca (niedawno wyremontowanego) ciekawie urządzony skwer z rzeźbami i fontanną. Ruszamy na północ, pod górę ul. Sztobryn. Na zakręcie brama do willi „Nadleśnictwa” – jak do większości – nie da się do niej podejść bliżej.
Garbatka-Letnisko i willa „Nadleśnictwa”
Idąc dalej drogą docieramy do skrzyżowania i willi Róż.
Siostry w willii „Róż”
Willa „Róż” jest niewidoczna. Zasłania ją metalowa brama, za którą mieszkają Siostry Służki Najświętszej Marii Panny Niepokalanej. Siostry zajmują dość duży budynek, który pełnił funkcję domu wypoczynkowego. Należał do Michała Bartmańskiego, który wraz żoną przepisał nieruchomość na rzecz kościoła.
Skręcamy w prawo. Obok willi „Róż” zachowała się mniejsza willa, wiosną tonąca wśród kwiatów.
Gruntowa droga prowadzi pod górę. Przy skrzyżowaniu z ul. Słowackiego stoi współczesna drewniana willa.
Szczyt szczytów w Garbatce-Letnisko
Docieramy do najwyższego wzniesienia w Garbatce. Na szycie nie działająca już wieża ciśnień. W pobliżu także – znacznie wyższa – dostrzegalnia przeciwpożarowa.
Kawałek dalej skręcamy w ul. Grabową. Po obu stronach drogi ciekawe przykłady zabudowy letniskowej z różnych okresów.
Willa „Martusia”
Willa „Martusia” to niewielki budynek, który powstał w latach 20. XX w. dla radomskiego adwokata Witolda Niedźwieckiego.
Przy skrzyżowaniu z ul. Nałkowskiej – pierwsza na trasie – willa murowana.
Willa „Marysia”
Tę willę wybudował pracujący w Lulinie dyrektor banku. Dochodzić do zdrowia miały w Garbatce jego dzieci, zmagające się z licznymi chorobami.
Przy tej willi pojawia się historia filozofa – profesora Leszka Kołakowskiego, który przebywał w Garbatce w czasie okupacji.
Idąc zgodnie ze znakami docieramy do miejsca, w którym stał „Pensjonat świętej Tereski”. Pod tablicą informacyjną pewna niespodzianka, świadcząca o kulturze mieszkańców.
Willa „Radosna”
Willa „Radosna” to wyjątkowe miejsce dla radomian, którzy ukończyli III LO. To tutaj przyjeżdżały na ówczesne „zielone szkoły” – uczennice Naukowych Zakładów Żeńskich Marii Gajl, której spadkobiercą jest III LO w Radomiu. Może ktoś ma ochotę kupić?
Willa „Zofiówka”
Przy skrzyżowaniu z ul. Partyzantów stoi willa „Zofiówka”. Odremontowana, cieszy oko. Stromy dach, werandy, ganki, a nawet balkon.
Willa „Piotrówka”
Skręcamy w prawo, dla odmiany w drogę utwardzoną, z chodnikiem. Za chwilę znajdujemy się przy willi „Piotrówka”. To drugi z murowanych obiektów na trasie. Ten należał do bankiera – Piotra Hornbergera (na miejscowym cmentarzu ciekawy nagrobek rodziny Hornbergerów w kształcie piramidy)
Ul. Partyznatów zmierzamy na południe. Na skrzyżowaniu z ul. Kolejową – pomnik i miejsce, w którym można zostawić samochód). Skręcamy na wschód i na końcu ulicy docieramy do pięknej, choć zniszczonej willi, która nie posiada opisu.
Za nią znajduje się natomiast willa lekarza – Jana Jaworskiego, który po ukończeniu studiów w Warszawie, wrócił w rodzinne strony (urodził się w pobliskim Jabłonnie). W 1939 r. trafił do Francji, potem do Wielkiej Brytanii. Leczył i pracował naukowo. Zgodnie z jego wolą pochowany został na cmentarzu w miejscowości Policzna.
Garbatka-Letnisko i jej zalew
Po trudach zwiedzania, pora na odpoczynek. Najlepiej na plaży, nad wodą, blisko natury. W Garbatce to prosta sprawa. W zachodniej części miejscowości znajduje się zalew, z plażą, kąpieliskiem, molo, przystanią i sezonowym obiektem noclegowo-gastronomicznym.
Jednocześnie to początek terenów należących do rezerwatu przyrody Krępiec.
Wyjeżdżając z Garbatki warto zatrzymać się na chwilę przy pamiątkowym głazie ustawionym przy linii kolejowej, przy ulicy Skrzyńskich. Wyryte są na nim daty 1914-1939 – miejsce, z którego wyruszyli żołnierze.
Garbatka i co dalej?
Z Garbatki warto pojechać do pobliskich Molend (miejsca pamięci narodowej) lub do Czarnolasu (Muzeum Jana Kochanowskiego z zabytkowym parkiem). Garbatka przez jakiś czas była własnością rodziny Kochanowskich. A może jednak zostać tu na dłużej?
Literatura:
Gębska Mariola, Osadnictwo letniskowe w Garbatce-Letnisku, Gościeniec PTTK