Pionki to miasto ukryte wśród lasów Puszczy Kozienickiej. Bez wieżowców, bez pośpiechu i korków.
Po co przyjechać do Pionek?
Do Pionek warto przyjechać z kilku powodów. Po pierwsze niezmiernie łatwo tu dotrzeć pociągiem (linia Radom – Dęblin). Po drugie to miasto idealne na upały – wszędzie mnóstwo zieleni, dla chętnych kąpielisko z plażą i pełną infrastrukturą, a granicę miasta wyznacza las i to nie byle jaki – bo Puszcza Kozienicka.
A co zwiedzać? Przede wszystkim miejsca związane z powstawaniem miasta – rozwojem fabryki prochu – czyli obiekty z okresu międzywojennego:
- kasyno PWP – dziś Miejski Ośrodek Kultury
- budynek dyrekcji PWP – teren prywatny
- Dom „Pod łabędziami” – pałacyk dyrektora technicznego PWP
- hotel „Lampart” – dziś urząd miasta
- dworzec kolejowy
- budynek Kasy Chorych
- poczta
- kościół pw. św. Barbary
- basen miejski
Znajdzie się też coś dla najmłodszych – duży plac zabaw, a także ścieżki edukacyjne (w centrum i koło budynku Kozienickiego Parku Krajobrazowego).
Pionki – co było wcześniej?
Zanim powstało miasto, była tu Puszcza Kozienicka, a w niej osady młyńskie – jedna pana Pianki, druga pana Zagożdżona. Wokoło małe poletka i garstka biednych kmieci. Wszystko to należało do króla polskiego i stanowiło część folwarku Jedlnia.
Polowania królewskie i urodziny królewicza
Szczególnie lubili w te okolice przyjeżdżać Jagiellonowie. Mieli w pobliżu królewskie dwory myśliwskie – jeden w Jedlni, drugi w Kozienicach, trochę dalej stał zamek królewski w Radomiu.
W 1467 r. król Kazimierz Jagiellończyk polował w pobliżu młynów na Zagodżonce. Tu otrzymał informację o tym, że właśnie urodził się jego syn Zygmunt (Zygmunt urodził się w dworze królewskim w Kozienicach, a gdy dorósł został królem Zygmuntem Starym). Z tej okazji, w pobliżu miejsca, w którym do króla dotarła wiadomość, ustawiono pamiątkowe słupy (o tym co król kazał w Kozienicach wybudować okazji narodzin syna – czytaj tutaj).
Pamiątkowe słupy stoją do dzisiaj – ale już w nie w środku lasu, ale w środku miasta. Nie tak łatwo je jednak odnaleźć, bo po dodaniu krzyży, pełnią funkcje kapliczek. Podpowiedź: Jeden ze słupów znajduje się przy skrzyżowaniu ul. Kościuszki i ul. Zwoleńskiej. Drugi – w pobliżu dworca PKP Pionki Główne.
Nowa wieś i kolej
Przez lata nic w okolicy Zagożdżonu się nie zmieniało. Minęły czasy królów. Władzę przejęli Rosjanie. Małe osady żyły własnym życiem. Aż tu nagle przez Puszczę Kozienicką zaczęła przedzierać się linia kolejowa. Prowadziła z Dęblina, który wówczas nazywał się Iwangorod, do Dąbrowy Górniczej. Łączyła więc Staropolski Okręg Przemysłowy z Zagłębiem Dąbrowskim. Najbliższe stacje były zlokalizowane w Jedlni i Garbatce (więcej o linii kolejowej – czytaj tutaj).
W wolnej Polsce – kto wyprodukuje proch?
W końcu Polska odzyskała niepodległość. Nowe państwo, ograbione przez zaborców, borykało się z wieloma niedostatkami. Na dodatek musiało nadal walczyć o przebieg swoich granic. Do tego niezbędne były proch i amunicja. W związku z tym powstał plan budowy czterech wytwórni prochu. Jedna z nich miała powstać w Kozienicach. Czemu w opisie Pionek piszemy o Kozienicach? Bo historia potoczyła się inaczej niż zaplanował minister Sosnkowski. Kozienice owszem miały odpowiednie położenie i doświadczenie w produkcji broni – przed zaborami działała tu największe fabryka broni w kraju. Pojawiły się jednak problemy z budową linii kolejowej do Kozienic. W związku z tymi trudnościami, by jak najszybciej uruchomić produkcję, wskazano zastępczą lokalizację fabryki. Wybrano wieś Zagożdżon. Nie dość, że spełniała te same warunki, co Kozienice, to na dodatek w jej pobliżu już przebiega linia kolejowa.
Pionki – Państwowa Wytwórnia Prochu i Materiałów Wybuchowych (PWP)
Już w 1923 r. w Zagożdżonie rozpoczęła się wielka budowa. Powstały ujęcie wody, elektrownia, bocznica kolejowa i budynki. Całe mnóstwo budynków.
źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Budowano nie tylko obiekty fabryczne, ale także infrastrukturę dla pracowników, którzy przybywali tu nieraz z dalekich zakątków kraju.
Tak powstał jeden z największych zakładów przemysłu wojennego w II RP.
Fabryka po wojnie – Pronit
W czasie wojny fabrykę wykorzystywał okupant. Prace utrudniali mu polscy partyzanci, którzy przeprowadzali w zakładzie akcje sabotażowe. W 1944 r. Niemcy wywieźli znaczną część wyposażenia, resztę zniszczyli. Mimo tego wkrótce fabryka ruszyła ponownie. Przy głównej bramie zakładów postawiono pomnik poświęcony pracownikom, którzy zginęli walcząc o niepodległość.
Pionki – skąd nazwa miejscowości?
Rozwijająca się fabryka, pozyskiwała zagranicznych kontrahentów. A tym trudno było poradzić sobie z nazwą „Zagożdżon”. Z tego powodu zdecydowano o zmianie nazwy całej miejscowości. I tak powstały „Pionki” – od imienia młynarza – pana Pianki.
Płyty winylowe z Pionek
Pionkowska fabryka, poza prochem, wytwarzała także wyjątkowy produkt. W „Pronicie” tłoczone były płyty winylowe. Ich produkcja trwała do lat 90. XX w. Trwają prace nad ponownym uruchomieniem ekspozycji prezentującej eksponaty związane z tą częścią produkcji zakładów. Przez kilka lat w dawnym budynku kasyna działała Izba Czarnej Płyty.
Pionki – aż przyszły lata 90. XX w.
Dla miasta czas przełomu gospodarczego okazał się bardzo trudny. Zakład, dzięki któremu miasto powstało – upadł. Brak pracy i perspektyw skłonił część mieszkańców do wyjazdu. Dziś na terenie dawanej fabryki działa kilkadziesiąt mniejszych firm.
Pionki – Staw Górny
A po zwiedzaniu pora na relaks. Najlepiej nad jeziorem. Staw Górny w Pionkach to wyjątkowe miejsce. Jedno z lepiej przygotowanych na odwiedziny turystów spragnionych kontaktu z wodą. Po pierwsze – plaża. Po drugie – pełna infrastruktura: restauracja, toalety, przebieralnie. Do tego – boisko, siłownia zewnętrzna. Jest nawet wyciąg dla narciarzy wodnych.
Pionki – Górki Miłosne
Na północny-zachód od Pionek rozciąga się Puszcza Kozienicka. Zaraz po zejściu z chodnika trafiamy do rezerwatu przyrody Pionki. A tu m.in. pomniki przyrody – 200-letnie dęby i wydmowe wzniesienia zwane Górkami Miłosnymi.
Z Pionek wychodzi kilka szlaków pieszych:
- szlak żółty „Wokół Pionek” – Pionki Zachodnie PKP – rezerwat Pionki – rezerwat Ponty – rezerwat Zagożdżon – PKP Pionki
- szlak zielony Pionki Zachodnie PKP – Radom ul. Hermanowicz
- szlak zielony Zwoleń – Dęblin – Kock
Rzeźby
Takich rzeźb jak w Pionkach nie ma nigdzie indziej! Przy dawnym kasynie wśród drzew skradają się wilki i gigantyczne mrówki, a nad głowami latają sowy oraz nietoperze. Obiekty powstały we współpracy z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
W Orońsku prezentowana była także inna rzeźba znajdująca się obecnie w Pionkach. Pokaźnych rozmiarów baletnica umieszczona na sześciokątnym postumencie to dzieło Marii Koras. Figura na dodatek obraca się i wita wszystkich przybywających na dworzec kolejowy Pionki Zachodnie.
Literatura:
- Traczyk Stanisław, Pionki i pobliskie tereny. Turystyka i rekreacja, Pionki 2008
- Piątkowski Sebastian, Wierzbicki Marek (red.), Szkice z dziejów Pionek, Dzieje najnowsze, t. 3, Pionki 2004
- Piątkowski Sebastian, Wierzbicki Marek (red.), Szkice z dziejów Pionek, Miasto i region, t. 2., Pionki 2001
- Wierzbicki Marek (red.), Szkice z dziejów Pionek, Pionki 2000
- Traczyk Stanisław, Pionki i okolice. Przewodnik historyczno-krajoznawczy, Pionki 1995